Przejdź do głównej zawartości

Posty

UPADEK: TY NIC NIE ROZUMIESZ. MÓJ PRZYPADEK JEST INNY !!

"Choroba istniej na długo przed objawami, które wyznaczają początek procesu leczenia." - M. Scott Peck -  W głębi serca przeczuwam, że wybrałem opcję autodestrukcji. Stałem się jednocześnie kamieniem rzuconym w przepaść i ramieniem, który kamień posłał na zatracenie. Chwilowo trajektoria jeszcze wznosząca, ale niedługo pogrążę się w mroku. Upadek będzie długi, niestety zderzenie z dnem mało spektakularne. Niewielu zauważy roztrzaskane odłamki i najprawdopodobniej nikt ich nie pozbiera. Niesamowite jak dalece można manipulować bliskimi. Jak bezdusznie mogę traktować osoby, które autentycznie przejmują się moim losem i pragną mi pomóc. Jak łatwo grać rolę przetrąconego przez los biedaka, przeciwko któremu sprzysiągł się cały świat. Wykreować się na niewinną ofiarę dysfunkcyjnego dzieciństwa , która pomimo izolacji starała się wyzdrowieć i zachować pozory normalności.  Pobudki jakimi się kierowałem, były najniższe z możliwych i dotyczyły ni mniej ni więcej, tylko przet...
Najnowsze posty

KROK 1: W MOJEJ GŁOWIE JEST "ZEPSUTE OPROGRAMOWANIE"

  "Najcenniejszą ludzką wartością, jest życie w godności, a nie przetrwanie za wszelką cenę" - Janusz Korczak -        Do tej pory wydawało mi się, że mogę popełniać ten sam błąd po raz kolejny. I znowu... i znowu. Niestety, za drugim razem to nie jest błąd, tylko wybór (choć często nieuświadomiony). Potem jest już tylko ignorancja.           Niezwykle oczyszczające doświadczenie, móc dzisiaj widzieć to jasno. Chociaż... w miarę upływającego czasu, świadomość, że "widzę" , to jednak za mało. To jakby odzyskać ćwierć wolności. Jakby zamarzyć o wystawieniu się na obmycie, przez oczyszczający deszcz, ale mieć wolę, aby jedynie popatrzeć na żywioł z głębi mrocznej jaskini.         Żeby zacząć autentycznie doświadczać, potrzebna jest łaska przebudzenia. Ów łaska pozwala przełamać obezwładniający strach. Strach przed niepowodzeniem. Pozwala skomunikować się z samym sobą. Pozwala z...

KROK 9: JESTEM CZĘŚCIĄ JAKIEJŚ WSPÓLNOTY I PIELĘGNUJĘ JEJ ROZWÓJ

"Przede wszystkim chodzi o to, by tworzyć wspólnoty, w których mieszkańcy nie traktują się nawzajem użytkowo i konsumpcyjnie. Nie są dla siebie rywalami, lecz towarzyszami (pomocnymi i potrzebującymi pomocy) w trwającym nieustannie i nigdy nie kończącym się wysiłku budowania wspólnego życia i czynienia owego życia znośnym."  - Zygmunt Bauman -

ROZWINIĘCIE: SCENA NALEŻY DO MNIE, CZYLI ZŁUDZENIE DOKONYWANIA ZMIAN

"Szaleństwem jest powtarzanie w kółko tego samego, oczekując różnych rezultatów." - Rudyard Kipling - Do tej chwili kierowałem się przeświadczeniem, że trwanie - pomimo niesprawiedliwości losu - to akt niebywałego heroizmu . Codzienna walka, o zachowanie resztek szacunku do samego siebie, to przecież wysiłek godny półboga. Rano, koktail z fałszywej dumy i próżności, wieczorem arogancja zmieszana z tchórzostwem, po to tylko, bym czcił siebie i swoją wielką frustrację. Samotny derwisz, tańczący na scenie samouwielbienia. Nie jestem pewien, czy było to nawet godne pożałowania.  Nie pozostało mi nic innego, jak uciec. Uciec od niedotrzymanych obietnic, zaprzepaszczonych szans i ludzkiej pogardy. Zrejterować od siebie samego, uwikłanego w tą nieszczęsną przeszłość. "Mniej gadaj - więcej rób" - wziąwszy ów motto do serca, postanowiłem zacząć wszystko od nowa. Zacząć, jak jeszcze nigdy nie zaczynałem. Zaplanować, jak tylko najlepsi potrafią zaplanować. Budo...

WEJŚCIE: KOMPLEKSOWY SYSTEM KŁAMSTW

"Ludziom przytrafiają się problemy. Dlatego problemem nie jest sytuacja, w której mam problem, tylko sytuacja, w której mam problem taki sam, jaki miałem w zeszłym roku." - E. Tolle - Wiwisekcja (łac. "cięcie żywego" ) Pośród zgiełku, cenię sobie językową aksamitność. Taką, która szanuje czytelnika, zachęca do wzięcia udziału w opowieści, stania się jej częścią. Niemniej trudno jest snuć historię, nie ocierając się o zwykłe jej wypluwanie.  Długo zastanawiałem się nad tym, czy otwarcie tematu traktującego o bezsilności w powyższy sposób, nie będzie zbyt mdłe. Tylko cóż może być intrygującego w tym, że przez czterdzieści lat udawałem życie, z którego ostatecznie niewiele wyniknęło. Zwłaszcza dobrego. Ot, historia z chorymi emocjami i alkoholem w tle. Wiele takich już opowiedziano. A ta... ani lepsza, ani gorsza. Życie jest jakoś tak dziwnie skonstruowane, że dzieli się na "przed" i "po". Zdarzy się czasem, że może ich być kilka...